Ta broszka w zasadzie rozpoczęła twórczy szał, ale w trakcie szycia zrobiłam sobie przerwę i uszyłam dwie poprzednie,
po prostu musiałyśmy od siebie odpocząć.
po prostu musiałyśmy od siebie odpocząć.
Początek był zupełnie klasyczny jak w dwóch poprzednich, ale później zaszalałam i świetnie się bawiłam,
sutaszowo koralikowy miszmasz zaspokoił mój apetyt na kolory :)
sutaszowo koralikowy miszmasz zaspokoił mój apetyt na kolory :)
I kolejny szal się uśmiechną.
Tęczowa brocha na ciemnozielonym tle,
bawełnianego komina.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz