Jesień i zima to czas kiedy opatulam się chustami i szalami wszelkiej maści,
najchętniej po sam czubek głowy.
Posiadam ich sporą kolekcję, w większości jednokolorowych i raczej uniwersalnych
egzemplarzy, charakter nadają im dopiero broszki.
Dziś pierwsza; czarno-biała z dodatkiem TOHO i dwoma mruczkami :)
A gdzie indziej koty mogły się usadowić, jak nie na ciepłym kominie ;)
Jako, że wpasowały się tam idealnie to na pewno zganiać ich nie będę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz